niedziela, 2 grudnia 2012

Rozdział 24 Więzienne refleksje

          Ialla siedziała na ziemi, oparta plecami o ścianę tunelu wewnątrz jaskini, rzucając małymi kamyczkami w przeciwległą ścianę. Cały był obwieszony pochodniami, umieszczonymi w metalowych uchwytach, rzucającymi ciepły blask ognia na jej twarz i szare ściany. Kilka z nich się już się nie paliło. Dziewczyna próbowała przypomnieć sobie, kto w tym miesiącu odpowiadał za ich zapalanie, kiedy z końca tunelu rozległ się niemal dziewczęcy krzyk. Jej jedyną reakcją na to było jęknięcie i wywrócenie oczami.
          - Daj spokój Azure. Co takiego tam się może dziać? Postaw tę tackę i chodź. Pogramy sobie na Lacrysoli. - odkrzyknęła w głąb tunelu, a echo zwielokrotniło jej głos.
Z tunelu ponownie rozległ się się krzyk, a za chwilę wołanie o pomoc. Dziewczyna ponownie westchnęła i dźwignęła się z ziemi. Mruknęła pod nosem kilka przekleństw i poszła pomóc przyjacielowi. Za nią drobne kroczki stawiał Trevor, wymachując zamaszyście ogonem.
          Kiedy dotarła na miejsce zirytowana wywróciła oczami. Azure, mimo iż znajdował się poza celą, był przytrzymywany przez Brunetkę i okładany.
Jak dzieciak. I niby on ma 20 lat?
Złapała brązowowłosego za białą szatę i odciągnęła od brunetki. Jej ręce zwisały teraz luźno między kratami celi.
          - Mam zanieść drugiej za ciebie czy dasz sobie radę? - mimo iż jej ton był przyjazny, w umyśle Azure pojawiła się wizja dziewczyny demona o błyszczących na czerwono oczach z chęcią mordu.
          - Druga jej przyjazna, dam radę.
          - A czemu z tą masz w takim razie problem?!
          - Bo jest w połowie kotem. - odparł poważnym tonem.
          - Bo jak cię zaraz… - pogroziła pięścią Brunetka zza krat. Z jej brzucha wydobyło się burczenie. - Daj mi coś słodkiego, bo nie wyrobię! A najlepiej wypuść!
          - Ona tak ciągle? - spytała zdziwiona Ialla.
          - Jeśli wierzyć Yellow, to tak.
          Czarnowłosa przyjrzała się dziewczynie zza krat. Jej brązowe włosy sięgały kilka centymetrów za talię i były proste. Miała zielone oczy, jeszcze intensywniejsze niż Azure. Ogromna ilość piegów na twarzy nadawała jej twarzy wygląd kociego pyszczka. Po wtrąceniu jej tutaj, przez noc wyrosły jej na głowie małe rogi, wyglądem przypominające kocie uszy. Zamiast piżamy, w której tu przybyła, miała na sobie ubranie podarowane przez zgromadzenie, czyli zieloną spódnicę do ziemi i i różowy podkoszulek. Jednak spódnica została podarta i sięgała jej teraz do połowy ud, ukazując długie, zgrabne nogi. Ciężko było uwierzyć, że tak ładna dziewczyna jest tak wredna.
          - Gdzie jest ta druga?
          - Kawałek dalej.
          - Dlaczego?
          - Są strasznie głośno, jak są blisko siebie. Cały czas się kłócą.
          Azure podniósł z ziemi tacę z jedzeniem i poszedł dalej, odprowadzany złym spojrzeniem Brunetki. Ialla i Trevor szli kilka kroków za nim. Kiedy się w końcu zatrzymali, Ialla wpadła w przerażenie nie widząc nikogo w celi. Azure widząc to wskazał róg celi. Zwrócona do nich tyłem siedziała tam drobna blondynka, oplatając ramionami kolana. Jej włosy sięgały połowy pleców. Na sobie miała długie spodnie i biały podkoszulek. W przeciwieństwie do drugiej dziewczyny nie obcięła spodni. Nuciła sobie cichutko, ledwie słyszalnie pod nosem.

Znowu okrutnie szlocham.
Cichy dźwięk samotności
chce odprowadzić mnie do łóżka.

Azure otworzył małe okienko w celi i postawił w nim tackę. Ialla wsłuchiwała się w piosenkę dziewczyny.

Jestem duchem dziewczyny,
którą tak bardzo chcę być.
Jestem odłamkiem dziewczyny,
którą kiedyś tak dobrze znałam.

Brązowowłosy zamknął okienko i pociągnął czarnowłosą za ramię. Wyszli z więziennych tuneli, a cicha piosenka podążała za nimi echem.

Tańczę powoli w pustym pokoju.
Czy samotność może zająć twoje miejsce?
Śpiewam sobie cichą kołysankę.
Puszczam Cię wolno i wpuszczam samotność,
by znowu zajęła moje serce.

Za bardzo się boję, by wejść
po ból kolejnej nocy pozbawionej miłości.
Ale samotność ze mną zostanie
i ukołysze mnie do snu.

          - Dziwna dziewczyna. - podsumowała Ialla, skierowując się z Azure do innego odgałęzienia.
          - Tak, ale potrafi być bardzo inteligentna. I nie krzyczy w kółko: chcę ciastko!
          - Rozmawiałeś nią?! - spytała zaskoczona i przerażona jednocześnie dziewczyna. Jedna z zasad głosiła, że nie wolno tego robić.
          - Nie ja zacząłem. - bronił się chłopak - To było po tym jak je przenieśliśmy do osobnych cel.
          - A dokładniej?
          - Trzy dni temu. Siedziałem gdzieś w tunelu i myślałem sobie na głos.
          - O czym?
          - Tym. - wskazał palcem na swoją twarz. - Nie chciałem, by ktoś widział jak doznaję załamania nerwowego.
          - Bo na co dzień go nie masz. - skwitowała dziewczyna, wznosząc oczy ku niebu.
          - Trochę o tym porozmawialiśmy. Nawet jeśli nie ma ona żadnych mocy, to jest świetnym terapeutą. W pewnym momencie, jak jej powiedziałem co chcę z tym zrobić zaczęła się wydzierać. Krzyknęła mi w twarz, że marzenia trzeba osiągać własną pracą, a nie polegać na magii. Potem było coś jeszcze o kontraktach i Kyubey'ach.
          - O czym? - spytała nic nie rozumiejąc.
          - Też nie wiem. Poza tym momentem wydawała się być inteligentna. Dobra choć szybciej, bo nam ktoś zajmie Lacrysolę. Tym razem ja cię pokonam!
          - Chyba śnisz, konusie! - po tych słowach puściła się biegiem przez korytarz, razem z Trevorem nie odstępującym jej nogi. Chłopak nie chcąc pozostać w tyle zaczął za nią biec. Odprowadzało ich echo cichej piosenki i ich własnych słów.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Ale beznadzieja...
H: Tak się dzieje, jak człowiek chce stworzyć coś super by przebić resztę rozdziałów. 
W tym wypadku miało być tak, bo zbliża się liczba wyświetleń stron równa 6000! Jest co świętować! Spróbujcie zgadnąć jaką piosenkę śpiewała Kira.
Leave comment please!

6 komentarzy:

  1. CO to za piosenka?! Kojarzę, ale jakoś nie wiem co to...;D
    Krótkie! Doshite?
    Ogólnie fajnie, a Neco jest niegrzeczna! Skąd ja to znam...
    No nic, Weny Życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne...*szacun*... Miałam ocenić wcześniej, ale niestety uczyłam się do bioli...-to i tak nic mi nie da... =_=
    Ekhm... Hades ma głowę zaprzątniętą budową wewnętrzną liścia i jakimiś aparatami szparkowymi, więc spokojnie mogę skomentować. Rozdział ciekawy, piosenki Kiry nie znam... W sumie, jak pisze, że jest dobrą terapeutką, a Neco wariatką, to ja chyba jestem ich połączeniem xD... Cóż, krótkie, błędów nie widzę, choć w niektórych miejscach parę rzeczy było dla mnie niezrozumiałych. Nje ważne!... Desi się podoba, Desia lubi, Desia daje piąteczkę i przypomina, że ma cię w obserwowanych ==", więc nie musisz mnie informować... Będę pamiętała o tobie... Może... ^^"
    Hłe, hłe, hłe... Dziękuję jeszcze za twój komentarz, na moim blogu... cieszę się, że o mnie pamiętasz ;D
    Do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Buahahahaha! W końcu tutaj dotarłam...
    A: Teraz zbliżyłaś się do dnia sądu... Czy cię Igusia utłucze czy zostawi w spokoju /ja bym utłukła i wywiesiła jako flagę/
    Za dużo Hetali ostatnio oglądałaś
    A: A ty za dużo yaoi o nich czytałaś =="
    Nawet mi nie przypominaj ._. Rozdział bardzo mi się podobał. Łał... Jestem na bieżąco z jednym blogiem... To chyba cud o.o
    Neco jest boska, a Kira emanuje swoją boskością. I jeszcze Azure... Kocham go <3 Jego odzywki są genialne xD I... Dobra powiem ci komplement xD Może wciąż jest mało opisów - co mnie oczywiście wciąż boli - ale nadrabiasz i to bardzo dużo samymi dialogami, bo przecież u mnie to leżą i dialogi i opisy... O samym Nalu i fabule nie wspomnę
    A: To ty piszesz o Nalu?
    Taki był plan od samego początku ._.
    Co ja mogę powiedzieć... Do obserwowanych cię już nie dodaje... Bo i tak twój blog się nie chce pojawić (Zabije, zabije, zabije tego blogera >.<) Ale jeśli to nie problem... i jeśli znowu się nie pojawię... Informuj, bo nawet jeśli dodałabym do obserwowanych i tak byś się gdzieś zapodziała w innych blogach i bym pewnie znów nie przeczytała... Nie no... Dodaję do obserwowanych >.< Kiedyś w końcu trzeba zrobić z tym brakiem czasu porządek i wszystko nadrobić ._.
    A: Czeka cię baardzo długi poniedziałek.
    Przynajmniej we wtorek jest wycieczka... I w końcu kupię sobie Pandora Hearts w empiku *.*
    Pozdrawiam! I życzę weny! I czasu, którego nawet mi brakuje - a jestem przecież w drugiej gimnazjum. Aż się boję jak tam u ciebie w szkole ._.
    Ps. Wiem, że już przepraszałam, ale przeproszę ostatni raz xD Przepraszam *błaga o wybaczenie*
    A: Nie znam jej =="

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O zgrozo... Jakie to wyszło długie xD
      A: A o najważniejsze rzeczy nie wspomniałaś...
      Piosenka to chyba tłumaczenie The Lonely... Czy jakoś tak... Ale pewna nie jestem ._. Angielskiego to ja się uczę dopiero rok xD
      O... Funkcja obserwuj zaczęła działać o.o

      Usuń
  4. Udało mi się przebić przez materiał i dlatego zawędrowałam do Ciebie (was), żeby skomentować. Faktycznie rozdział odrobinę krótki, ale ogólnie mnie się podoba, a zwłaszcza tytuł *.* Piosenki niestety nie odgadnę, mogę jednak powiedzieć, że pasuje do klimatu rozdziału. Pozdrawiam i arigato, że czytasz moje wypociny ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. To była Kira?!?! Moja KIRA!?!?! Doushite??? Jak ona się tam dos.... wpi... wpakowała!?!? Żądam wyjaśnień!!!!!!! A tak ogółem, to świetnie i podziwiam! ;)

    OdpowiedzUsuń